piątek, 8 października 2010

Obgryzanie Wymagań

Pracuje sobie człowiek (nie)spokojnie, a tu nagle trach! - wpada nowy projekt. Trzeba coś zrobić.

W odróżnieniu od życia, kiedy pewne fundamentalne pytania człowiek zadaje sobie raczej u kresu ;) w projekcie zdecydowanie warto postawić te pytania od razu: "Dlaczego?", "Jak?", "Kiedy?", "Co?", "Gdzie?", "Kto?". Inaczej coś może przeobrazić się w skrzyżowanie meduzy z kameleonem - projekt o bardzo bardzo płynnym zakresie. ;)

Stawianie tych pytań to element zarządzania wymaganiami, a same pytania pożyczyłem z bloga "O wymaganiach". Stwierdziłem, że pomarudzę o tym, bo prześladuje mnie Potwór Zmiany Zakresu, a szczególnie jego odmiana bezkapuchowiec objawiająca się obgryzaniem zakresu do kości. Brr!

Potwora wywołuje zwykle sponsor, kiedy jego wybujałe oczekiwania zderzą się ze ścianą realnych kosztów projektu. Wywoływanie zachodzi np. na rytualnym, tajnym spotkaniu ważnych osób na szczycie, podczas którego rysuje się markerem tajemne znaki na białej tablicy. Zwykle łatwiej jest obciąć zakres projektu niż załatwić dodatkowe finansowanie. Rozpoczyna się polowanie, atmosfera absurdu tężeje jak w Misiu: "A gdyby tu było nagle przedszkole"?

Oczywiście, zakres nie jest cięty z chirurgiczną prezycją, powstają rany projektowe gryzione (choć niekoniecznie widać je w PowerPoincie). W efekcie powstaje wtórna fala nowych wymagań, kompensujących braki powstałe po cięciu zakresu. Tak, właśnie w środku projektu (albo nawet na końcu) nastąpiła zmiana wymagań. Wypełzają wszelkiej maści ohydne obejścia, których normalnie nikt nie odważyłby się nawet zaproponować.

Budżetowo wygląda to tak: klient chciał jaguara, ale nie było go stać więc zapłacił za mercedesa, tyle że funkcjonalnie dostał malucha. Ale mamy sukces, budżet został dotrzymany. ;)

Wracając do wymagań - po co nimi zarządzać? Cóż, warto wiedzieć, co właściwie robimy, jak i na kiedy ;) ale też trzeba mieć listę, którą można będzie rzucić Potworowi Zmian Zakresu na pożarcie. On na pewno kiedyś się pojawi i nie będzie z Tobą dykutował.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz