wtorek, 28 września 2010

RIPE Labs: rozproszony, aktywny monitoring

W każdej chwili w Internecie gdzieś jest jakaś awaria.

Część tych awarii ma punktowych charakter i nie oddziaływuje na ruch na całym świecie. Czasem jednak, np. w wyniku zabaw z Bardzo Groźnym Protokołem, może pojawić się spore zamieszanie.

Jak już jesteśmy przy RIPE, warto w tym miejscu wspomnieć o jednym z ostatnich projektów RIPE Labs: Active Measurements. Pomysłodawcy wyszli z założenia, że nic tak dobrze nie będzie monitorować osiągalności kluczowych elementów sieci jak... rozproszona baza użytkowników końcowych.

Jest to zresztą naturalne rozwinięcie koncepcji innego projektu: DNSMON. O ile DNSMON używa sieci dedykowanych serwerów testowych (Test Traffic Measurements boxes), to aktywny monitoring zmierza w kierunku wykorzystania zminiaturyzowanych sond, które można tanio i łatwo instalować nawet u końcowego użytkownika. Poza rozmiarem, siłą tych sond jest ich docelowa liczebność - dziesiątki tysięcy lub więcej. Dzięki temu chwilowe problemy w pracy niektórych z sond będą tylko anomalią statystyczną.

Przy tak dużej liczbie, w każdej chwili gdzieś w Internecie będzie pracować jakaś sonda. ;)


Więcej informacji o projekcie:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz